Ks. infułat H. Sz. Guzowski (1921-2006)
Mój własnoręcznie napisany testament
W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen
Będąc w stanie pełnej świadomości umysłu i nieskrępowanej niczym woli oraz w poczuciu odpowiedzialności przed Panem, Bogiem za wszystkie sprawy mojego życia - wyrażam swoją ostatnią wolę na wypadek mojej śmierci.
Poniedziałek 11 września:
- godz. 17.30 - różaniec (kościół św. Jana Chrzciciela)
Wtorek 12 września:
10.12.2011 r.
Święta Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa pod wieloma względami ożywiły parafię. Oprócz wzmożonego życia sakramentalnego mogliśmy uczestniczyć w mszy świętej w intencji śp. ks. infułata H. Guzowskiego, sprawowanej przez o. Adama Samorjaja z Węgier, obecnie pracownika Kancelarii Stanu w Watykanie.
Mszę koncelebrował również ks. M. Walczak oraz dawni pracownicy parafii: ks. Z. Kobus, ks. P. Bryk oraz ks. M. Siewruk.
Drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, 26 grudnia 2006 - dzisiaj obchodzilibyśmy kolejne urodziny ks. inf. H. Guzowskiego. W parafii był to jednak dzień poświęcenia tablicy nagrobnej. Uroczystość rozpoczęła się Mszą świętą pod przewodnictwem ks. bpa P. Sochy.
Przy koncelebrze kilkunastu kapłanów i kilkuset wiernych bp P. Socha wygłosił kazanie o męczeństwie św. Szczepana ujmując w nim wspomnienie o niedawno zmarłym ks. Guzowskim. Wskazywał w nim bardzo konkretne podobieństwa tych dwóch postaci oraz wspólne cechy wiary.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
Drodzy bracia w biskupstwie i prezbiteriacie drodzy przedstawiciele rodziny umiłowani wierni.
Ponad dwa lata temu świętowaliśmy 50-lecie święceń kapłańskich księdza infułata Henryka Guzowskiego w tym Kościele. W którym posługiwał przez 30-dzieści lat.
(wygłoszone 12.09.2006r., podczas Mszy św., za zmarłego Księdza Infułata, dla mieszkańców miasta)
Dzisiaj po południu wyjeżdżałem z Zielonej Góry. Po drodze czytałem książkę Rozmowy z księdzem Twardowskim.
Ja tajemnicę lubię... są czymś co mnie przerasta... czego nie rozumiem. Gdybym je pojął świat stałby się nieciekawy, ciasny. Śmierć jest niepojęta, ale narodziny są też niepojęte. Wiara jest ślepym zaufaniem Bogu.
(w czasie Mszy św. z okazji Jubileuszu 50-lecia kapłaństwa ks. infułata Henryka Guzowskiego, ks. Henryka Fordona i ks. profesora Zdzisława Chlewińskiego)
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!!!
Drogi Księże Infułacie i Jubilacie, Henryku. Drogi Księże profesorze i Jubilacie, Zdzisławie. Siostry zakonne, drodzy bracia w kapłaństwie, drodzy goście i umiłowani parafianie.
(z okazji 50-lecia święceń kapłańskich, rozmawia Marcin Jerzynek.)
Księże Infułacie, przed 50 laty przyjął Ksiądz święcenia kapłańskie. Chciałbym zapytać, jaki wpływ na wybór tejże drogi życiowej miała najbliższa rodzina i szkoła?
Urodziłem się 26 grudnia 1921 roku na Zamojszczyźnie, w słynnym Szczebrzeszynie, gdzie jak mówi ludowe porzekadło - „chrząszcz brzmi w trzcinie”. Pochodzę z licznej rodziny. Było nas siedmioro dzieci, ja byłem najmłodszy.
(24.04.2013 r.)
Henryk Szczepan Guzowski urodził się 26 grudnia 1921 roku w Szczebrzeszynie, „na Zamojszczyźnie” w województwie lubelskim. Był najmłodszym z siedmiorga dzieci, jakie mieli Franciszek Guzowski i Maria z domu Bryłowska. Dwoje rodzeństwa zmarło w młodym wieku. Ojciec był restauratorem. W Szczebrzeszynie uchodził za osobę bardzo pobożną i zrównoważoną. Podobnie i matka - o jej postawie wiary świadczy fakt, że codziennie uczestniczyła w Mszy św.